2011/2012

0

Początek nowego roku to zwykle okres podsumowań i planów na nadchodzące 36x dni.

Ja zwykle uciekałem raczej od tej czynności, tym razem jednak może warto zastanowić się nad tym co udało a czego nie udało się osiągnąć w obecnym roku a do czego może ambitnie warto by podejść w roku nadchodzącym.

Pozytywy 2011.

Zawodowe:
– udało mi się zdać kretyński egzamin certyfikacyjny Simatic, który to w ramach programu Siemens Solution Partner – w zakresie Factory Automation – muszę zdawać co dwa lata. Na co dzień stricte z programowaniem sterowników mam ograniczoną styczność więc nie było to tak łatwe i wymagało ode mnie sporo przygotowania – tym bardziej, że pytania były bardzo „encyklopedyczne”.

– zdałem egzamin kwalifikacyjny SEP i można powiedzieć, że jestem elektrykiem. Teraz już mogę spokojnie grzebać w szafach elektrycznych i szafach automatyki „legalnie”. Przygotowywałem się sam, nie uczestniczyłem w kursie. Muszę przyznać, że wiedza którą trzeba opanować do tego egzaminu to naprawdę wiedza bardzo przydatna. Podstawowa wiedza z zakresu ochrony przeciwporażeniowej oraz ratowania osób poszkodowanych przez działanie prądu elektrycznego powinna być moim zdaniem nauczana w szkole – i to bez względu na jej profil. Dla mnie sporo tej wiedzy to była nowość.

– pojawiło się kilka bardzo ciekawych projektów, z których jeden większy jest nadal w fazie rozwoju.

– wróciłem do nauki i czytania książek. 2010 rok był pod tym względem kompletnie jałowy.

– zaczynam wdrażać TDD i testy jednostkowe jako takie w moich projektach

– założyłem bloga, w nadzieji że będzie mnie on mobilizował do intensywniejszego rozwoju

Prywatne:

– sprzedałem poprzedni samochód

– udało mi się wygospodarować trochę czasu na przyjemności i ruch, z czym był problem rok wcześniej

– zespół banjowy w którym gram zainaugurował swoją działalność na dwóch festiwalach jazzowych w regionie i został bardzo ciepło przyjęty

– końcem roku wróciłem do gry na ukulele, którą wcześniej zaniedbałem

– upłynął ponad rok odkąd mieszkamy w zakupionym w 2010 domu i póki co wszystko układa się ok

– udało się nieco pchnąć do przodu remont w/w domu

– sąsiad zgodził się nam odsprzedać kawałek swojej działki i jak dobrze pójdzie wkrótce będe miał większy ogród

Negatywy 2011

Zawodowe:
– Moim zdaniem nadal zbyt mało czasu poświęciłem na rozwój siebie jako programisty

– Nie udało mi się zabrać za moje projekty indywidualne, które nadal leżą w szufladzie z pomysłami i pomimo zapału, który pojawił się po intenstywnej lekturze o GTD – nie ruszyłem ich nadal.

– Pomimo entuzjazmu, który towarzyszył mi przy zakładaniu bloga, ilość postów nie przyrasta intensywnie

Prywatne:
– Jest coraz mniej czasu na wszystko. Tydzień od weekendu do weekendu biegnie co raz szybciej i co raz mniej udaje się w tym czasie zrobić

– Nie udało się wykonać remontu domu w zakresie, który planowaliśmy rok wcześniej. Adaptacja dodatkowego pomieszczenia na pokój została odłożona na nie określoną przyszłość.

– Zaczyna mnie nieco męczyć dawanie lekcji gry na gitarze i rozważam rezygnację z tego zajęcia w przyszłym roku szkolnym

Bilans wychodzi jak widać raczej na plus, więc mogę spokojnie powiedzieć, że 2011 był dla mnie dobrym rokiem.

PLANY 2012

Ponoć lepiej mniej planować, aby potem cieszyć się z ilości zrealizowanych pomysłów zamiast cierpieć na kaca moralnego.
Nie mniej jednak w 2012 chciałbym.

Zawodowo:
– Mam nadzieję, że w firmie pojawią się nowe ciekawe projekty do realizacji i nie będzie pod tym względem gorzej niż w roku ubiegłym

– Chcę ruszyć wreszcie moje schowane w szufladzie pomysły i zobaczyć czy byłoby nimi jakieś zainteresowanie na rynku

– Planuję zdać nareszcie 70-536 i może jeszcze jakiś inny egzamin MCTS

– Chciałbym się nadal intensywnie rozwijać i podnosić jakość tego co maluję ołówkiem na kartce i wystukuję potem na klawiaturze, mam nadzieję że wystarczy mi na to zapału.

– Blog. Postaram się opisać jak za pomocą c# i dostępnych bilbiotek pogadać ze sterownikiem PLC Siemensa i co ciekawego można w ten sposób osiągnąć. Mam nadzieję, że nie braknie też innych tematów i pomysłów i blog wreszcie „ruszy”.

Prywatnie:
– Chcę zrobić prawo jazdy kat. A i zakupić jakiś PRL-owy motocyklowy klasyk.

– Mam nadzieję, że muzycznie uda się trochę bardziej rozwinąć skrzydła, trochę wrócić do komponowania, aktywniej podziałac w zespole.

– Remonty domu – na tym polu mam nadzieję też uda się coś ruszyć do przodu
Mam nadzieję, że czytając ten wpis za 12 miesięcy będę go czytał z zadowoleniem a nie z moralniakiem.

Na koniec życzę wszystkim aby 2012 nie był gorszy niż 2011

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj